sobota, 21 kwietnia 2012

keep smile today

heeejaa :*

jaaacie, od ostatniego razu jak tutaj byłam dużo się wydarzyło. jestem zadowolona. a jeszcze jak pomyśleć mam, że do 9maja, do praktyk, będzie tak dzień w dzień to ... jestem kilka metrów pod niebem. wszystkie obowiązki jakie muszę wykonywać są wynagradzane dobrą atmosferą z najbliższymi :D po za tym wciąż do głowy przypływają nowe pomysły, ale brakuje czasu i środków na zakupienie niezbędnych do nich rzeczy. no, ale nie załamuję się pomysły przelewam na kartki. :) zaraz lecę do babci na obiadek bo jakoś nic nie chcę mi się upichcić, a 'chata wolna'. potem  mam trochę czasu wolnego więc mooże coś uda mi się wykonać i może później Wam pokaże no, ale zobaczymy, wyjdzie w praniu. no i wieczorem na domówkę. bo jak to ja żyję przekonaniem, że domówek się nie robi tylko się na nie chodzi. chociaż może raz oderwę się od tej zasady i zrobię jakiś babskie piżama party, a może nie tylko babskie :) zobaczymy.


i to na co czekam już od jakiegoś czasu, chcę ulewy, wielkiej porządnej ulewy, a najlepiej burzy

udanego dnia! XOXO

sobota, 7 kwietnia 2012

zrób to sam

chciałam wam pokazać torebkę którą własnoręcznie odnowiłam. ;) czarna mała pikowana torebka była już dość zniszczona, ale jakiś czas temu stwierdziłam, że nie mam serca jej wyrzucić bo jak się okazało sentyment do niej okazał się być silniejszy. ostatnio poszperałam trochę w lumpeksach i znalazłam futerko czarne, które uznałam za odpowiedni materiał do czarnej kopertówki. w mojej magiczej szufladzie znalazłam jeszcze czarną wstążkę i 'koralik' w sam raz nadający się. ;)
choć miałam jedną krótką chwilę załamania, zwątpienia we wszystko to ochota tworzenia w ogóle przez ostatnie dni mnie nie opuszczała. no, ale teraz mamy święta, postanawiałam nie wyciągać na wierzch wszystkich 'dupereli', bo troszkę nie wypada, ale pomysły które napływają do mojej głowy przez ten czas będę zapisywała gdzie popadnie.



wszystkim życzę pogodnych świąt, smacznego jajka i mokrego dyngusa !!
 XOXO

niedziela, 1 kwietnia 2012

it was late afternoon.

zawsze się trafia tak, że zauroczy nas ktoś nieodpowiedni, albo zauroczymy kogoś nieodpowiedniego. niestety. czemu nigdy nie może być dobrze? w kółko wciąż jakieś problemy. jak w labiryncie, zamiast wciąż iść przed siebie główną drogą do osiągnięcia celu, spełnienia marzeń wpadamy w ślepe uliczki i szukamy z nich wyjścia.  choć to właśnie dzięki tym złym decyzjom w przyszłości będziemy mieli co wspominać to jakoś tak chciałabym raz inaczej, raz tak by nie tylko było dobrze, ale było cudownie. i choć wiele osób może stwierdzić, że wymagam za wiele, to z ręką na sercu mówię, że nie. to nie jest wiele.

niedzielne popołudnie było pełne słońca, wewnątrz mnie i za oknem, ale niestety za oknem również, chłodny niezbyt przyjemny wiatr. zanim wyszłam na spacer rozgrzałam się kawą z odrobinką cynamonu. uwielbiam ten smak w taką pogodę :) widziałam się z dwójką świetnych ludzi. nastroiliśmy się wszyscy wzajemnie i zmierzyliśmy ku domu, włożyć nos w książki. jutro ciężki dzień- 4sprawdziany, a cała ta gonitwa przez majowe całomiesięczne praktyki. awrr, w ogóle cały tydzień ciężki będzie, mam nadzieję, że znajdę chwilę na odrobinę przyjemności. udanego rozpoczęcia i całego tygodnia Wam. xoxo
marynarka -  topshop - sh
szal- h&m
top- ny 
wisior- allegro