Maszyna do szycia wymiękła, trzeba zainwestować w nową. 'W ciemności' wstrząsnęło mnie dogłębnie. Sen o .. był cudowny. Alkoholizowane nocowanie u Pauliny w jak najlepszym porządku i cały dzień z POLIną wspaniały. Rozerwany ład emocjonalny, spuszczenie nerwów ze smyczy, przez nie jedną osobę, przez otoczenie, przez szczęście i pech, a pech w szczególności, przez życie, świat i jego sztuczność, przez samą siebie też. Rozerwany był, ale sklejony już, z pomocą najwspanialszej kobiety, najdroższej MAMY. Ale tak jak to w którejś części zmierzchu, bodajże w drugiej powiedziane było, że nie jesteśmy jak samochód, który zawsze da się naprawić. na razie jest okej i tak przez jakiś czas będzie. No chyba, że coś się zmieni. Coś, czego oczekuje nastąpi chociaż w małym stopniu. Mój spokój ducha będzie efektowny i długotrwały :)
Miłego Wam!